Środa:
Blake:
Ramiro:
Dzisiaj przyszły wyniki egzaminu z chemii. Nie poszło mi za dobrze. Dostałem C-. Do tego jeszcze przyjeżdża mój durny kuzyn Diego. Nie potrzebuje go tutaj. Nie odzywa się przez trzy lata i tak nagle się zjawia nie wiadomo po co. Niech lepiej wraca do Madrytu. Jim i Jam są nim zachwycone. A jak moja dziewczyna jest kimś zainteresowana to nie dobrze. Na szczęście są ode mnie młodsze i nie jesteśmy razem w klasie.
Roller:
Simon:
Robimy próbę z chłopakami. Nasze dziewczyny mają jeszcze lekcje w Blake a my korzystamy z tego że nie ma zbyt dużo klientów. Piosenka ,,Valiente" idzie nam świetnie ale nie zaśpiewamy jej po raz kolejny na następnym Open'ie. Musimy stworzyć coś nowego. Ale o czym? O miłości? O przyjaźni? Nie mieliśmy żadnych pomysłów więc daliśmy sobie spokój i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Chłopaki pytali jak mi się układa z Ambar. Byli w szoku że ja i ona. Ale przecież mówią że miłość bywa ślepa, prawda? Nico zwierzył nam się ze swojej miłości do Jazmin. Mówił że umówili się na randkę w sobotę. Pedro nigdy nie przejawiał chęci dziewczynami. Czasami nawet myślałem że jest gejem. Wyobraźcie sobie w takim racie moje zdziwienie kiedy powiedział że poprosił Delphi o chodzenie. I ona się zgodziła! Nie mogę w to uwierzyć. Nadal pamiętam jak była zakochana w Gastonie. Tak, Ambar mi opowiadała.
Matteo:
Dzisiejsza próba poszła o wiele lepiej niż zawsze. Nie kłóciliśmy się. Luna coraz bardziej zaczęła mi ufać. Coś czuje że nasz występ będzie wyjątkowy. Nadal brakuje nam rozpoczęcia. Ambar trzyma za nas kciuki. Wierzy że uda nam się przejść dalej. Chciałbym podzielić jej radość ale jednak nie udaje mi się. W koło mnie ciągle jakaś zakochana para. Nie mogę już na nich patrzeć. Czy tylko ja mam problem żeby znaleźć tą jedyną? Nawet Gaston ma tą swoją internetową miłość. A mi po stracie Ambar zostały już tylko wrotki. Ech co ja mam zrobić ze swoim życiem?
Okolice Rollera:
Luna:
Wracam z Niną do domu. Chcę mi się skakać z radości. Zaliczyłam sprawdzian z chemii. Nawet próba z Matteo wyszła świetnie. Teraz jazda z nim nie jest taka straszna. A może nigdy nie była? Ech moje życie jest takie skomplikowane. Tak bardzo byłam zajęta swoimi myślami że nie słuchałam Niny która opowiadała mi o rozmowie z RollerTrackiem. Właśnie kto by pomyślał że Nina pisze jako Felicyty ForNow? Kompletnie mnie tym zaskoczyła. Nie rozumiem dlaczego nie che się ujawnić ale przecież nie zmusze jej. Mam tylko nadzieję że kiedyś zdecyduje się i stanie się bardziej śmiała.
~~*~~
Jest długo wyczekiwany rozdział 21.
Chciałabym powiedzieć że rozdziały będą pojawiać się w weekendy.
Jak będzie czas wolny to może częściej.
Bardzo was przepraszam.
Mam nadzieję że zrozumiecie.
W najbliższym czasie też nadrobię rozdziały na innych blogach.
Buziaczki :**